piątek, 30 kwietnia 2010

29 kwietnia 2010
nadrabianie zaległości. rekonstrukcje są męczące.
tiszert cropp town
spodnie tfl
reszta z szafy
28 kwietnia 2010
ludzie na mnie bzykali.

tiszert cropp town
sweter carry
spódnica po mamie
ul własnoręczny
torebka bambas
buty wygodne
reszta z szafy

27 kwietnia 2010
26 kwietnia 2010
25 kwietnia 2010
24 kwietnia 2010

23 kwietnia 2010
22 kwietnia 2010
było zimno.
sweter vero moda
bluzka esprit
spodnie big star
21 kwietnia 2010
odkryłam ms cafe i na nowo kawałek żwirowni. z pleneru zdjęcie zwinęłam.

szal prezent, ale nie mój niestety
tiszert primark
spódnica telimena
buty marc
aparat canon
reszta z szafy
20 kwietnia 2010bluzka esprit
spodnie big star
buty bata
reszta z szafy

czwartek, 29 kwietnia 2010

19 kwietnia 2010
bluzka jackpot
reszta z szafy

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

18 kwietnia 2010
wszystko z szafy
17 kwietnia 2010
plener.

bluza reserved
top z szafy
spodnie big star
buty bata
16 kwietia 2010
skomplikowana stylizacja mająca na celu nierzucanie się w oczy.
made huge effort to look invisible.

klipsy disney
szal prezent
kurtka z szafy
torba ikea
pierścionki h&m
spodnie only
buty bata
14 kwietnia 2010
tiszert primark
rajstopy john lewis
15 kwietnia 2010
mały pożar. życie stanęło mi przed oczami.żakiet reserved
tunika zara
spodnie tfl
buty bata
zaległości.
13 kwietnia 2010
kapelusz kangol
okulary fielmann
szalik własnoręczny, sziburi
tiszert primark
żakiet reserved
barchany własnoręczne
torba canon
spódnica josport
rajstopy john lewis
buty marc
kwiat z szafy

poniedziałek, 12 kwietnia 2010


12 kwietnia 2010

sweter carry
tiszert endo
spodnie mango
reszta z szafy
11 kwietnia 2010

tiszert endo
spodnie mango
reszta z szafy
10 kwietnia 2010

tiszert endo
spodnie mango
rajstopy john lewis
sweter z szafy
9 kwietnia 2010

dżinsy big star
tiszert endo
reszta z szafy


8 kwietnia 2010

marynarka kookai
spodnie big star
reszta z szafy


7 kwietnia 2010

bluza endo
getry campagnolo
kapcie z szafy
brak nastroju na posty, ale uznałam, że większej ilości zaległości nie ogarnę. więc.
6 kwietnia 2010
niezasłane łóżka w cytrynie.

zielony vero moda
pasiaty diverse
spodnie big star
naszyjnik własnoręczny
pierścienie h&m
skarpetki z szafy

wtorek, 6 kwietnia 2010

5 kwietnia 2010
niezbyt przyjemny, choć ostatecznie całkiem produktywny dzień. ale wyglądałam jak elmo.
bit unpleasant, but in the end quite productive day. though i looked like elmo.

getry campagnolo
Elmo
lewa skarpetka primark
reszta z szafy

niedziela, 4 kwietnia 2010

wielkanoc. nie przepadam, ale ciasto pycha.
easter. not my favorite, but the cake - yummy.

bluzka diverse
sukienka trixi schober
płaszcz telimena
okulary fielmann
buty bata
reszta z szafy

sobota, 3 kwietnia 2010

mój przeuroczy strój. wreszcie dotarłam na Alicję. przeczekałam tłumy, było cudownie. jak dorosnę zostanę Kapelusznikiem.
my lovely outfit. I've been waiting to see Alice since, like, forever. I like my screening rooms almost empty, and it was worth the wait. wanna be as mad as Hatter when I grow up.


kaszkiet kangol
okulary fielmann
naszyjnik prezent własnoręczny
buty tamaris
reszta z szafy

a to jest porządny kapelusznikowy kapelusz.
and that's what I call a mad hatter's hat.

Jack White, fot. Mark Segal

piątek, 2 kwietnia 2010

pierwszy kwietnia był wczoraj, ale to dziś pogoda okrutnie ze mnie zakpiła. wystartowałam po gazetę i bułki w trzech warstwach + gigantycznym kocoszalikiem, przekonana, że spocę się jak mysz. planując czytanie przy śniadaniu na huśtawce zaaplikowałam przezornie filtr 50 i kapelusz. ha! nie wiem, co oddaliło się szybciej: słońce, czy ja z huśtawki.
april fools might have been yesterday, but it was today's weather that was a joke. I went out to get a paper and some food, thinking of having a picnic at my local playground. the sun was shining deceptively . wearing 3 layers + gigantic scarf/blanket and sun screen, I was sure I would end up sweating like a pig. ha! hard to say who hid away quicker: the sun or myself.

bolero przerobione
dżinsy esprit
kurtka reserved
reszta z szafy
wczoraj:
yesterday:

sznurkokrawat i spódnica własnoręczne
reszta z szafy

czwartek, 1 kwietnia 2010

ciąg dalszy grzebania po szafach. i lista 5 hiciorów, które chciałabym móc znowu założyć.
wasn't life sweet when we were little? 5 dresses I wish I could wear again.

koronkowe rękawiczki i warkocz do kostek. królewna pełną gębą.

a cóż to rozemocjonowana ściskam w łapkach? minidianę, czy inne lomo? raczej smerfną przeglądarkę slajdów, niestety.

ostatniej sukienki nigdy nie nosiłam. uprowadziłam ją wiele lat temu z pudła z pamiątkami ślubnymi i gdzieś zaginęła. tak, zgubiłam suknię ślubną mojej mamy. i tak, mam mamę, która ślub wzięła w różowej sukience za kolano i malinowych butach :)
the last picture is of my mum on her wedding day. years ago, I've kidnapped that dress and noone has seen it ever since. yep, I lost my mom's wedding gown, idiot. and yep, my mom had a pink wedding :)