hmm trafiam tu pierwszy raz i mnie zatkało... pierwszych kilka(naście?) postów to jakaś grecka tragedia, później wg mnie lepiej, lepiej, aż tu nagle znowu jakaś maszkarada się wkrada i tak ciągle... Masz niektóre zestawy nieziemskie, takie perełki, niestety w większości zupełnie nie wiem czy to zestaw "domowo-pidżamowy" czy naprawdę tak gdzieś wychodzisz... po prostu dosyć zaskakująco:P Na pewno jeszcze tu zaglądnę i będę podpatrywać:) Pozdrawiam
dzięki. wreszcie jakiś ciekawy komentarz :) fajnie, że zauważyłaś tę swoistą cykliczność. nie jest celowa, ale też się nad nią zastanawiam. wielokrotnie już komentowane piżamy nie są moim strojem wyjściowym. w piżamie wyszłam z domu dokładnie raz w życiu. mama chciała mnie po tym wysłać na terapię, a rzeczoną piżamę cichaczem wyrzuciła :P
hmm trafiam tu pierwszy raz i mnie zatkało... pierwszych kilka(naście?) postów to jakaś grecka tragedia, później wg mnie lepiej, lepiej, aż tu nagle znowu jakaś maszkarada się wkrada i tak ciągle... Masz niektóre zestawy nieziemskie, takie perełki, niestety w większości zupełnie nie wiem czy to zestaw "domowo-pidżamowy" czy naprawdę tak gdzieś wychodzisz... po prostu dosyć zaskakująco:P
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze tu zaglądnę i będę podpatrywać:) Pozdrawiam
dzięki. wreszcie jakiś ciekawy komentarz :) fajnie, że zauważyłaś tę swoistą cykliczność. nie jest celowa, ale też się nad nią zastanawiam.
OdpowiedzUsuńwielokrotnie już komentowane piżamy nie są moim strojem wyjściowym. w piżamie wyszłam z domu dokładnie raz w życiu. mama chciała mnie po tym wysłać na terapię, a rzeczoną piżamę cichaczem wyrzuciła :P