29 kwietnia 2010
nadrabianie zaległości. rekonstrukcje są męczące.
piątek, 30 kwietnia 2010
czwartek, 29 kwietnia 2010
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
poniedziałek, 12 kwietnia 2010
sobota, 3 kwietnia 2010
mój przeuroczy strój. wreszcie dotarłam na Alicję. przeczekałam tłumy, było cudownie. jak dorosnę zostanę Kapelusznikiem.
my lovely outfit. I've been waiting to see Alice since, like, forever. I like my screening rooms almost empty, and it was worth the wait. wanna be as mad as Hatter when I grow up.
my lovely outfit. I've been waiting to see Alice since, like, forever. I like my screening rooms almost empty, and it was worth the wait. wanna be as mad as Hatter when I grow up.
piątek, 2 kwietnia 2010
pierwszy kwietnia był wczoraj, ale to dziś pogoda okrutnie ze mnie zakpiła. wystartowałam po gazetę i bułki w trzech warstwach + gigantycznym kocoszalikiem, przekonana, że spocę się jak mysz. planując czytanie przy śniadaniu na huśtawce zaaplikowałam przezornie filtr 50 i kapelusz. ha! nie wiem, co oddaliło się szybciej: słońce, czy ja z huśtawki.
bolero przerobione
dżinsy esprit
kurtka reserved
reszta z szafy
wczoraj:
yesterday:
april fools might have been yesterday, but it was today's weather that was a joke. I went out to get a paper and some food, thinking of having a picnic at my local playground. the sun was shining deceptively . wearing 3 layers + gigantic scarf/blanket and sun screen, I was sure I would end up sweating like a pig. ha! hard to say who hid away quicker: the sun or myself.
bolero przerobione
dżinsy esprit
kurtka reserved
reszta z szafy
yesterday:
czwartek, 1 kwietnia 2010
ciąg dalszy grzebania po szafach. i lista 5 hiciorów, które chciałabym móc znowu założyć.
wasn't life sweet when we were little? 5 dresses I wish I could wear again.
wasn't life sweet when we were little? 5 dresses I wish I could wear again.
koronkowe rękawiczki i warkocz do kostek. królewna pełną gębą.
a cóż to rozemocjonowana ściskam w łapkach? minidianę, czy inne lomo? raczej smerfną przeglądarkę slajdów, niestety.
ostatniej sukienki nigdy nie nosiłam. uprowadziłam ją wiele lat temu z pudła z pamiątkami ślubnymi i gdzieś zaginęła. tak, zgubiłam suknię ślubną mojej mamy. i tak, mam mamę, która ślub wzięła w różowej sukience za kolano i malinowych butach :)
the last picture is of my mum on her wedding day. years ago, I've kidnapped that dress and noone has seen it ever since. yep, I lost my mom's wedding gown, idiot. and yep, my mom had a pink wedding :)
the last picture is of my mum on her wedding day. years ago, I've kidnapped that dress and noone has seen it ever since. yep, I lost my mom's wedding gown, idiot. and yep, my mom had a pink wedding :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)